[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Riley przytaknęła i nadal przyglądała się głazom. To coś w
rodzaju tych trójwymiarowych obrazków, pomyślała, w których
po długim przyglądaniu się można wypatrzeć inne obrazy.
Pytanie brzmiało: na co właściwie patrzy?
Odwróciła się od głazów, w pełni świadomie wciąż igno-
rując zwłoki, i oddaliła się o kilka stóp. Na ziemi widać było
zatartą biała linię. Ruszyła wzdłuż niej, okrążając skupisko gła-
zów. Okrąg wykreślony linią ciągłą. To znaczy taki był, dopóki
nie rozdeptali go policjanci. Riley przyklęknęła, dotknęła dwo-
ma palcami białej linii i zebrała kilka kryształków.
- Wysłaliśmy to już do analizy - powiedział Jake. Riley ob-
rzuciła go spojrzeniem i polizała jeden z palców.
- Jezu, Riley...
- Sól  stwierdziła spokojnie.  Zwykła sól spożywcza.
Albo morska. Raczej to drugie, bo jest czystsza.
-Wiesz, dlaczego jej użyto?  wtrąciła się Lea.
- Mam pewne podejrzenia.  Riley uniosła się z kolan.
- Czasem stosuje się ją w magicznych obrzędach, żeby wyświę-
cić teren wewnątrz okręgu.
Wewnątrz okręgu znajdowały się głazy, ciało oraz ślady
ogniska.
Jake wciąż nie był przekonany.
- Wyświęcić?... Masz na myśli stworzenie jakiejś świątyni?
Pytam, bo w tym miejscu nie ma nic świętego.
- To zależy od punktu widzenia.  Riley nie dała mu czasu
na odpowiedz. - Okrąg z soli jest również używany jako za-
bezpieczenie.
- Przed czym?
- Przed zagrożeniem lub przed przewidywanym zagroże-
S
R
niem. A jeśli masz zamiar zapytać, przed jakim zagrożeniem, to
nie wiem. Jeszcze nie wiem.  Na jej twarzy pojawił się wy-
muszony uśmiech. - Zrozum, to wszystko są wstępne spostrze-
żenia. Pierwsze skojarzenia, uwagi i intuicja.
- Nic konkretnego nie wiesz, co?
Riley poczuła, że opanowuje ją chłód, uśmiechnęła się jed-
nak i czekała na dalsze pytania.
- Wiesz, skoro zajmujesz się parapsychologią, powinnaś
wiedzieć o tym cholerstwie o wiele więcej niż my wszyscy.
Usiłowała nie okazywać ulgi, jaka ją ogarnęła, stwierdziła
zarazem, że równoczesne panowanie nad sobą i udawanie, ze
wszystko jest w porządku, oraz rozpaczliwe poszukiwanie
wspomnień, wiedzy i odpowiedzi to skrajnie wyczerpujące za-
danie.
W dodatku najczęściej nie przynosi żadnych efektów.
Wciąż - przynajmniej na zewnątrz - zachowywała profe-
sjonalną postawę.
- Zjawiska parapsychiczne, tak jak je definiujemy w Grupie
do Zadań Specjalnych, nie mają nic wspólnego z satanizmem
czy działaniami okultystycznymi. To coś zupełnie innego, co nie
opiera się na nauce, tylko na wierze. Tak jak każda religia.
- Religia?
- Tym właśnie jest magia dla większości wyznawców. Jeśli
chcesz zrozumieć okultyzm, musisz poznać pierwszą regułę:
magia to system wierzeń, który sam w sobie nie jest zły. Druga
reguła mówi, że nie jest to system jednorodny: sekt magicznych
jest tyle ile odłamów w innych religiach. Sama wiem o co naj-
mniej dwunastu różnych Kościołach satanistycznych.
- Kościołach? Riley...
Przerwała mu łagodnie:
- Wyznawcy czarnej magii mogą wydawać się kontrower-
syjni, a rytuały i obyczaje przez nich kultywowane bluzniercze
S
R
z punktu widzenia głównych religii, ale w ich oczach nie są to
wierzenia w czymkolwiek gorsze od innych. Możesz mi wierzyć
lub nie: Szatan pojawia się w nich rzadko, nawet w satanizmie.
To samo dotyczy składania ofiar: z reguły są one tylko
symboliczne. Większość grup okultystycznych po prostu czci
i wielbi naturę. Ziemię, żywioły. Nie ma w tym niczego para
normalnego.
- Zazwyczaj.
- A Grupa do Zadań Specjalnych?
- Grupa powstała wokół ludzi, którzy mają zwyczajne ludz-
kie zdolności, talenty może i rzadko spotykane, choć dające się
w pełni wytłumaczyć naukowo.
Wolała nie dodawać, że tłumaczy się je jako hipotetycznie
możliwe.
Szeryf nie przejął się tymi rozróżnieniami, mówiąc tylko:
- Możesz sobie to w sumie nazywać, jak chcesz, niemniej
najwyrazniej wiesz na temat tego gówna o wiele więcej niż
my.
- Uważasz, że to jest czyjś pomysł na religię? - machnął rę-
ką w stronę pozostałości masakry. - To?!
- Chyba jeszcze za wcześnie na jakieś przypuszczenia.
Jake wskazał na wiszące ciało.
-To nie jest przypuszczenie, tylko ofiara morderstwa. A jeśli [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl