[ Pobierz całość w formacie PDF ]

117
kieliszek i odchyliła głowę w jedną stronę.
 Och, proszę! W moim wieku o urodzinach raczej się zapomina.
 Nie mów tak, bo pracowałyśmy w kuchni cały dzień  stwierdziła. 
Myślałam, że macie przyjęcie każdego roku.
 Ależ tak.  Jane i Michael odezwali się jednocześnie, co przyjęli z
zażenowaniem.
 Bardzo to miło z waszej strony, szczególnie dla przyjaciół, którzy tu spędzają
wakacje  zauważył Antony rozładowując dziwną sytuację.
 Dziękuję, Antony. Kiedyś wydałam takie przyjęcie, wszyscy byli zadowoleni,
więc trzymamy się tradycji zapraszania gości.  Jane patrzyła daleko przed siebie, na
złote pola w oddali, a na jej twarzy malowała się spokojna ironia.
 Był to spisek, aby wyciągnąć mnie z biura.  Nikt nie potrafił tak szybko
zareagować na krytykę jak Michael. Dobrze wiedział, że tym razem mówi prawdę, i
sięgnął po rękę Jane.
 Więc wyprawiłam kolejne przyjęcie i okazało się, że wszyscy na to czekają.
 Może zabiorę Xanthe na podwieczorek, Jane?  Debbie krzątała się wokół
zbierając porozrzucane zabawki i ubranka dziecinne.
 Myślę, że wszystkie dzieci mogłyby już iść na podwieczorek...
 Nie!  krzyknęła Emma. Wyszczerzyła zęby, jakby naprawdę chciała ugryzć
nianię w rękę.  Chcę jeść z tatusiem!
 Kochanie, jesteś już bardzo zmęczona...
 Nie jestem!
 No dobrze  Jane miała już dosyć kłótni.  Ale najpierw musisz włożyć coś na
siebie. Wiesz, że egzema pogarsza się, kiedy tylko trochę się przeziębisz. 
Dziewczynka pobiegła do domu szlochając.  Przepraszam, ale ona zawsze tak się
zachowuje, kiedy Michael przyjeżdża do domu...
 Powinienem to może wyjaśnić  przerwał Michael.  Rzadko kiedy mamy
okazję trochę pobawić się w domu.
 To raczej ty masz niewiele okazji, by bawić się w domu. Jeśli o mnie chodzi,
to mam ich wystarczająco dużo.  Jane podniosła kieliszek do ust i wypiła trochę
wina nie spoglądając nawet na męża.
 Ale na tym polega właśnie twój zawód, prawda?
 Naprawdę? Wiesz, że lubię spotykać przyjaciół.  Ponownie wypiła łyk wina.
Cieszyła się, że był to dla niego trudny temat. Nie mógł cały czas udawać
zakochanego męża. Powiedział niechcący prawdę, że jeśli chodzi o Jane, to sukces
118
pierwszego przyjęcia polegał na tym, że musiał wziąć w nim udział. Wymyśliła to w
nadziei na ściągnięcie go do domu przynajmniej na jeden dzień. Pózniej straciła
jednak wszelką nadzieję, że cokolwiek od niego uzyska, nie mówiąc już o miłości.
Przyjęcia urodzinowe stanowiły jej jedyne zwycięstwo przez te wszystkie lata
ich małżeństwa, jedyną okazję oprócz Bożego Narodzenia (a i nawet to święto
ostatnio często spędzali oddzielnie), kiedy nie mógł wymyślić żadnej wymówki.
 Niestety, nie jestem dobry dla mojej hostessy  próbował bezczelnie zamienić
ten fakt w dobry żart.  Nikt ze świata mediów nie jest domatorem. Trzeba reagować
na różne informacje, gdy tylko się pojawią...
 Ale oczywiście, skoro jesteśmy twoimi gośćmi, oczekujemy tego od ciebie 
stwierdził Antony i sięgnął po butelkę wina, aby napełnić sobie kieliszek.  To tak,
jakbyś poszedł na obiad z chirurgiem i oczekiwał, że pacjenci będą ciągle do niego
wydzwaniać.
 Jestem pewna, że pewnego roku będziemy musieli się obyć bez Michaela. 
Jane pozwoliła Antony emu nalać sobie wina. Widziała, że Louisa patrzy na nią ze
zgorszeniem.  Faceci pracujący w mediach nie są najlepszymi mężami ani ojcami.
 Chyba z tego samego powodu? Jeszcze trochę, Louiso?
Zadziwiający jest sposób, w jaki dwaj obcy sobie mężczyzni, którzy nie mają ze
sobą nic wspólnego, nie licząc ich męskości, mogą się nawzajem wspierać.
 A gdzie byłeś, kiedy się rodziły twoje dzieci, kochanie? W Erytrei, kiedy
przyszedł na świat Sam, a w Nowym Jorku, kiedy urodziłam Xanthe.
 Ale byłem w domu, kiedy urodziła się Emma.
Dziewczynka przybiegła do stołu ubrana w szorty i podkoszulek; oparła się o
kolano Michaela. Skóra zaczynała ją już swędzić. Klepnął ją niezgrabnym ruchem po
udzie. Wyprostowała się, wzięła z miski oliwkę i pobiegła do domu.
 Nie, nie byłeś. Siedziałeś w studiu nagrań.
 Ale nie przecięli jeszcze pępowiny, kiedy dojechałem.
 Tylko dlatego, że nie mieli pod ręką skalpela.  Głos Jane pozbawiony już był
słodyczy i miękkości.
Antony poczuł się niezręcznie w tym towarzystwie. Natomiast Louisa była
zadowolona, że Jane ożywiła trochę atmosferę wieczoru, poprawiła sobie loki i
zmieniła temat.
 Więc na jutro zostało zaproszonych pięćdziesiąt osób?
 Nie jest to wiele.  Michael był tak wdzięczny za tę zmianę tematu, że prawie
potknął się o swoje słowa.  Mam szczęście, że niektórzy moi starzy przyjaciele
119
mają domki w pobliżu... Na przykład mój dyrektor finansowy, Stewart Molfetto,
całkiem młody facet, i jego żona, wzięta prawniczka...
 No i Graham Moynihan, który był partnerem Michaela kiedy zaczynali
WorldVision.  Jane bardzo dobrze wiedziała, że Michael po prostu tolerował
Moynihanów tylko przez wzgląd na lojalność wobec starych przyjaciół.  Jego dzieci
są mniej więcej w wieku Imogen. Mają domek jakieś dwie mile stąd.  Pomyślała o [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl