[ Pobierz całość w formacie PDF ]

krążącego w pobliżu garbarza. - Nie poświeć na to całego dnia. Dzisiejsze
popołudnie to dobra pora na pogaduszki, a rzadko mogę sobie na to pozwolić.
- Kup sobie ten pasek, Menolly - rzekł Harfiarz popychając delikatnie
Lorda Groghe'a w przeciwną stronę - a potem odszukaj nas przy straganie z
winami.
- A ty - Robinton wycelował palcem w Piemura - umyj twarz, nie miel
językiem bez potrzeby i nie szukaj guza. Przynajmniej dopóki nie wzmocnię się
dobrym bendeńskim winem. - Lord Groghe mruknął, niezadowolony ze zwłoki. -
Jeśli to rzeczywiście wino z Benden.. Tędy, Lordzie. - Obaj mężczyzni odeszli
równym krokiem, każdy z jaszczurką ognistą na ramieniu.
Ciche gwizdniecie wyrwało Menolly z zamyślenia, gdy patrzyła za
dwoma najbardziej wpływowymi ludzmi w Warowni. Piemur pocierał czoło
dłonią, wesół, że wyszedł z opresji obronną ręką.
- O co się założysz, Menolly, że nie będą się wściekać, iż rozkwasiłaś
Benisowi gębę? I gdzie nauczyłaś się dawać taki łomot?
- Kiedy zobaczyłam, jak ten byczek cię kopie, wpadłam w furię i... i...
- Czy mogę złożyć gratulacje ze swej strony? - odezwał się cichy głos.
Oboje odwrócili się i zobaczyli Sebella opierającego się o ścianę budki garbarza.
Oczy jego królowej wirowały pobłyskując czerwienią.
- Och, nie! - jęknęła Menolly. - Jeszcze ty! I co ja mam z nimi teraz
zrobić? - Menolly były bliska załamania. Jaszczurki zjawiały się przy byle
zamieszaniu; rzuciły się na mistrza Domicka tylko dlatego, że przemówił do niej
gniewnym tonem. A teraz, na dodatek, wzięły udział w publicznej bójce z synem
Pana Warowni.
- To nie twoja wina - stwierdził Piemur zdecydowanie.
- To nigdy nie jest moja wina i zawsze wszyscy mają do mnie pretensje.
- Od jak dawna tu jesteś, Sebellu? - zapytał Piemur ignorując skargi
Menolly.
- Przyszedłem w ślad za Lordem Groghe - rzekł czeladnik uśmiechając
się. - Ale udało mi się jeszcze zobaczyć, jak Benis zwiewał stąd z podrapaną
twarzą - ciągnął gładząc bezmyślnie Kimi. - Dręczy mnie tylko jedno: kto
odważył się podbić Benisowi oko?
- Zaiste, niezwykły był to widok - odezwał się garbarz, który dotąd
trzymał się na uboczu, ale teraz przysunął się bliżej. - Dziewczę wymierzyło
słodką piąstką taki cios w oko tego szczeniaka, jakiego jeszcze nie widziałem, a
byłem na niejednym jarmarku słynącym z niezłych bijatyk. Powiedz mi teraz
dziewczyno-harfiarko, nad którym paskiem zastanawiałaś się, zanim doszło do
zwady? Sądziłem, że szukasz raczej skóry na buty. - Rzucił Piemur owi surowe
spojrzenie.
- Menolly chce ten niebieski z klamrą w kształcie jaszczurki ognistej.
- Pewnie jest zbyt kosztowny - rzekła pospiesznie dziewczyna.
Garbarz zanurzył się znowu pod ladą i wychynąwszy z drugiej strony
zdjął pasek z haka.
- Czy to ten?
Menolly spojrzała z żalem. Sebell wyjął go z rąk czeladnika, obejrzał
dokładnie, rozciągnął chcąc sprawdzić, czy jest bez wady i czy skóra nie jest zbyt
cienka.
- Kawałek dobrej roboty, czeladniku - powiedział garbarz. - Odpowiedni
dla dziewczyny, właścicielki jaszczurek ognistych.
- Ile za niego żądasz? - zapytał Piemur przystępując do targów.
Garbarz popatrzył na Piemura, pogładził pasek, który mu zwrócił Sebell, a
potem zerknął na Menolly.
- Należy do ciebie, dziewczyno. Nie wezmę od ciebie ani pół marki. To
warte tego ciosu, którym poczęstowałaś łobuza. Proszę, noś go w zdrowiu i przez
długie lata.
Piemur wybałuszył oczy i rozdziawił szeroko usta.
- Och, nie mogę. - Menolly wyciągnęła dwumarkówkę. Garbarz szybko
zamknął jej dłoń na płaciwie i otoczył talię paskiem.
- Ależ możesz, uczennico harfiarska! I na tym koniec. Ubiłem interes. -
Uścisnął jej dłoń czyniąc zadość tradycji.
- Ach, czeladniku Ligandzie. - Sebell oparł się na ladzie i dał garbarzowi
znak, żeby się nachylił. - Sam niewiele widziałem... - potarł nos palcem
wskazującym - ale nie jest to wydarzenie, o którym...
- Rozumiem, co masz na myśli, harfiarzu Sebellu - odparł garbarz
kiwnąwszy potakująco głową. Uśmiechał się melancholijnie. - A byłoby o czym
opowiadać. Te twoje jaszczury, dziewczyno, to jeszcze młode zwierzaki? Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl