[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Angela Warren podeszła, aby się z nią przywitać i powiedziała z
uśmiechem:
 Czuję się znowu jak pensjonarka.
 Jestem z ciebie bardzo dumna, moja droga  rzekła panna Williams. 
Przynosisz mi zaszczyt. A to jest chyba Karla? Na pewno mnie nie pamięta.
Była wtedy za mała&
 Co to wszystko ma znaczyć?  spytał rozdrażniony Filip Blake.  Nikt
mi nic nie powiedział&
 Nazwałbym to  odpowiedział Herkules Poirot  wycieczką w
przeszłość. Może byśmy usiedli? W ten sposób, kiedy ostatni gość przybędzie,
będziemy już gotowi i przystąpimy wtedy do rzeczy, do wywoływania duchów.
 Co to za błazeństwo?  zawołał Filip Blake.  Nie ma pan chyba
zamiaru urządzać tutaj seansu spirytystycznego?
 Nie, nie, nic podobnego. Przedyskutujemy sobie tylko pewne
wydarzenia, do których doszło bardzo dawno temu. Przedyskutujemy je i,
być może, jaśniej się zorientujemy w ich przebiegu. Co się zaś tyczy duchów,
to nie zmaterializują się one, ale któż może zapewnić, że nie ma ich tutaj, w
tym pokoju, chociaż ich nie widzimy? Kto może przysiąc, że Amyas i Karolina
nas nie słuchają?
 Zupełny absurd& zaczął Filip Blake, lecz urwał, gdyż drzwi się
otworzyły i kamerdyner zaanonsował lady Dittisham.
Elza Dittisham weszła do pokoju z owym właściwym sobie wyrazem twarzy
 leciutko znudzonym i pogardliwym. Uśmiechnęła się niedbale do
Mereditha, spojrzała chłodno na Angelę i Filipa i podeszła do krzesła
stojącego nieco na uboczu pod oknem. Rozpięła pod szyją jasne kosztowne
futro i odrzuciła je na ramiona. Przez chwilę rozglądała się po pokoju, potem
zatrzymała wzrok na Karli, która odpłaciła jej uważnym spojrzeniem,
taksującym tę kobietę, która wniosła taki zamęt w życie jej rodziców. Na jej
młodej, skupionej twarzy nie znać było nienawiści, lecz jedynie
zaciekawienie.
 Przepraszam, jeżeli się spózniłam, panie Poirot  rzekła Elza.
 To bardzo ładnie, że pani przyjechała, madame.
Cecylia Williams prychnęła niechętnie, ale Elza wytrzymała jej wrogie
spojrzenie z całkowitą obojętnością.
 Nigdy bym pani nie poznała, Angelo  powiedziała.  Ile to już lat?
Szesnaście?
Herkules Poirot skorzystał z nadarzającej się okazji.
 Tak, szesnaście lat już upłynęło od wypadków, o których będziemy
mówić. Ale proszę pozwolić, że przede wszystkim wyjaśnię, po co się tu
zebraliśmy.
Opowiedział w kilku słowach, jak Karla zwróciła się do niego i jak podjął
się proponowanego mu zadania. Następnie ciągnął szybko dalej, nie
zwracając uwagi na coraz bardziej zagniewaną twarz Filipa i pełen niesmaku
grymas Mereditha.
 Podjąłem się zadania i zabrałem się do pracy, aby wykryć prawdę.
Karla Lemarchant zagłębiona w staroświeckim fotelu słyszała słowa
Poirota jakby z wielkiej odległości. Przysłoniwszy dłonią oczy, obserwowała
ukradkiem pięć twarzy. Czy może sobie wyobrazić, że któraś z tych osób
popełniła morderstwo? Egzotyczna Elza, popędliwy, zażywny Filip, kochany,
dobry, miły pan Meredith Blake, ta herod baba guwernantka albo
zrównoważona, imponująca Angela Warren?
Czy gdyby wytężyła wszystkie siły duchowe, mogłaby wyobrazić sobie, jak
jedna z tych osób kogoś zabija? Owszem, być może, ale nie byłoby to
właściwie tego rodzaju morderstwo. Mogła sobie wyobrazić. Mogła sobie
wyobrazić, jak Filip Blake dusi jakąś kobietę w ataku furii. Owszem, to
mogła sobie wyobrazić& Mogła też sobie wyobrazić, jak Meredith Blake grozi
rewolwerem włamywaczowi i rewolwer przypadkiem wypala& Mogła sobie
wyobrazić, jak Angela Warren również strzela z rewolweru  chociaż wcale
nie przypadkowo. Nie z pobudek osobistych, ale na przykład, gdyby zależały
od tego losy ekspedycji! I jak Elza w jakimś fantastycznym pałacu,
spoczywając na jedwabnym wezgłowiu, mówi niedbale:  Wyrzucić tego
nędznika za balustradę! Wszystko to były fantastyczne obrazy, ale nawet w
najfantastyczniejszych rojeniach nie zdołałaby wyobrazić sobie, że panna
Williams zabija kogokolwiek. I jeszcze jeden fantastyczny obraz:  Czy
zdarzyło się pani kogoś zabić, panno Williams?  Rozwiązuj zadanie, Karlo, i
nie zadawaj niemądrych pytań. Bardzo brzydko jest kogoś zabijać . [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl