[ Pobierz całość w formacie PDF ]
a gdym si od niego dowiedzia, e do Batawii wyjeda, przysza mi w tym punkcie mySl
puSci si w tamte kraje; przyj z ochot moje proSby i zaraz nazajutrz, za nadejSciem do-
brego wiatru, puSciliSmy si na morze.
42
ROZDZIA SIEDEMNASTY
Okrt nasz by wojenny, o szeSciudziesit armatach; wióz do Batawii urzdników tamtejszej
regencji. Oprócz majtków i onierzy byo nas podrónych kilkunastu. Pierwsze morskie ko-
ysania sprawiy we mnie zwyczajny skutek znacznej saboSci. Pomau wdroyem si do tego
nowego sposobu ycia. Wiatry jednostajnie pomySlne przypdziy nas w doS krótkim czasie
do Wysp Kanaryjskich ; tam wysiedliSmy na ld dla wody Swieej i prowiantów. Dla niesta-
tecznych wiatrów kilka razy musieliSmy wysiada i odpoczywa u brzegów afrykaskich.
Kraje te, którem oglda, doS s znajome z wielorakich relacji; nie sdz wic za rzecz potrzebn
powtarza to, co drudzy ju obwieScili. Dojedajc do Cyplu Dobrej Nadziei, koczcego Afryk,
szturm wielki znacznie skoata nasz okrt; a e czasy niebezpieczne do eglugi nastaway, zatrzy-
maliSmy si tam kilka miesicy. Okrt do Batawu odmieniono, a co gorzej, i komendanta, który
zostawszy od Rzeczypospolitej nominowanym na znaczny urzd, musia do ojczyzny powraca.
Nastpca jego by czowiek surowy i nieobyczajny, jak pospolicie bywaj ci, którzy cae ycie
na morzu trawi. Rad bym by zosta si na tamtym miejscu, ale nie widzc tam adnego
sposobu do zarobku, za rad przeszego komendanta, listami jego rekomendacjalnymi wspar-
ty, puSciem si do Batawii. JueSmy byli z doS dobrym wiatrem znaczn czS podróy
odbyli, gdy razem watry ucichy a okrt stan wSród morza. Te, do zwierSciada podobne,
najmniejszego wzruszenia nie pokazywao; gorcoS niezmierna dokuczaa nam srodze; pro-
wianty poczy si psowa; wody coraz ubywao; gdy zaS dwunastego dnia przyszo tego nie-
znoSnego na miejscu stania, poow ludzi na okrcie chorych rachowaliSmy.
Powsta z naga wiatr, ale tak mocny, eSmy wiksz czS aglów musieli spuSci. Rzucono
kilkakrotne kotwice, ale te nas utrzyma nie mogy. Cay ekwipa w niewymownej bojaxni
zostawa, ile e wiatr, dyrekcji naszej cale przeciwny, niós nas ku ldom nieznajomym. Przez
dni szeS trwaa ustawicznie burza, wzmagay si wiatry, maszt pryncypalny zama si, wik-
sza poowa ludzi zostajcych na okrcie z niewczasu, choroby i pracy nie bya zdolna do ro-
boty. Jam ile monoSci krzepi nadwerone siy pompujc wod, waami niezmiernymi okrt
nasz przykrywajc. Wtem jeden z majtków zawoa, i ld blisko. Okrzyk ten, w innych oko-
licznoSciach podany, sta si nam wszystkim wyrokiem Smierci. W jednym momencie wp-
dzony na skay, okrt rozbi si z nieznoSnym trzaskiem.
Co si ze mn naówczas stao, opowiedzie tego nie umiem; to wiem, i ocuciwszy si nieja-
ko, znalazem si wSród morza. Zalany falami, opojony morsk wod, zaczem dobywa
ostatnich si. SzczSciem zachwyciem doS spor deszczk, porwaem j i takem mocno trzy-
ma, i mimo ustawiczne fluktami rzucania, podniesienia i spadki na pó ywy wyrzucony
byem na piasek ldowy. Bojc si, eby mnie powracajca nazad fala nie zagarna, biegem
piaskiem bez oddechu. Siy mnie na koniec opuSciy i padem bez zmysów.
KONIEC KSIGI PIERWSZEJ
43
KSIGA
DRUGA
44
ROZDZIA PIERWSZY
MdoS najprzód, a potem sen, który narzekania moje przerwa, trwa dugo. Nie pierwej
otworzyem oczy, a soce blaskiem swoim przeraa je zaczo. Obudziwszy si aowa-
em, iem ostatni raz oczu nie zamkn. Wracay si nieznacznie osabione siy; a gdy rozmy-
Sla poczem nad moim teraxniejszym stanem, rozpacz jedyn folg znajdowaa w dobro-
wolnej Smierci. Bybym zapewne wykona samobójstwo, gdyby natychmiast wkorzenione
z modu sentymenta religii nie wstrzymay rk, ju do wykonania dieia tego gotowych. Prze-
raony zbytkiem niegodziwej r wzniosem oczy do nieba; wtem promyk sodkiej nstdziei
wkrad si w serce moje; wzniosem rce i poczem wora ratunku tej OpatrznoSci, która
i powszechnoSci stworzonych rzeczy rozrzdza, i w szczególnoSci najnikczemniejszego
stworzenia nie opuszcza.
Wstaem z miejsca i gdy od morza adnego ju wsparcia ani nadziei mie nie byo mona,
puSciem si wzgbsz tej ziemi, na któr mnie nieprzewidziane wyroki zaniosy. Baem si
napaSci drapienych zwierzt. Widok coraz nowych osobliwoSci bawi mnie i dziwi. Drzewa
albowiem, owoce i zioa wszystkie prawie innego byy rodzaju ni europejskie. Juem by
[ Pobierz całość w formacie PDF ]