[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spojrzeć na Bartka, chociaż zdawało mu się, że głos nie stamtąd dochodzi i w tym momencie
stracił panowanie nad sterami. Samolot runął w dół...
* * *
Gdy po sekundzie Maciek ocknął się z bezgranicznego przerażenia i przetarł oczy,
stwierdził że oto jest w swoim mieszkaniu w Warszawie, siedzi w wygodnym fotelu u nóg
łóżka, które... było puste. Nie mógł zrozumieć, co się stało. Do przytomności przywołało go
energiczne stukanie w drzwi i głos stróżki:
 Maciek! Maciek!
Zerwał się na nogi.
 Już wstaję!  zawołał w stronę drzwi.
Ogarnął go dziwny żal. Jeszcze nie chciał wierzyć w to, co zdawało się oczywiste. Spoj-
rzał na zegarek: wskazywał godzinę 7.00, rzucił okiem na kalendarz: 9 czerwca. Na stole, w
tym miejscu, gdzie położył list do ojca, wybierając się jakoby w jego zastępstwie w podróż
samolotem, leżała istotnie biała, zapisana kartka. Sięgnął po nią drżącą ręką i przeczytał:
Kochany Synu!
Lecę zgodnie z rozkazem. Wbrew naszym wczorajszym obawom, czuję się dziś zupełnie
zdrów. Wrócę za tydzień. Sprawuj się dobrze i ucz się pilnie.
Całuje Cię gorąco
Twój ojciec
SPIS ROZDZIAAW
I. Pierwszy lot  Orłem 02
II. Na powietrznych bezdrożach 07
III. W gościnie u sąsiadów 11
IV. Burza 19
V. W krainie Niam-Niam 26
VI. Król powietrza 31
VII. Bartek zakłada republikę 43
VIII. W Stanleyville 48
IX. Przygoda na szosie 57
X. Znieg na równiku 64
XI. Co może jedno  psiakrew 68
XII. Rozprawa w puszczy 77
XIII. Pożegnanie przygody 83 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl