[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nych. . . Nasza ludzka duma i honor nigdy by nam na to nie pozwoliły!
Wszyscy patrzyli przez chwilą w osłupieniu na Roberta Stawczaka, potem
wybuchnęli śmiechem. A potem przestali się nagle śmiać i jakby ciemna zasłona
spadla im z mózgów. . .
To, co powiedział Robert, nie było takie głupie. . .
Warszawa, pazdziernik 1978
[ Pobierz całość w formacie PDF ]