[ Pobierz całość w formacie PDF ]
je ceni. Niektórym ludziom na przykład ja mogę się wydawać zdeformowany, w końcu jestem
Anglikiem.
Jeśli zaś chodzi o ten pierwszy przypadek, który w kategoriach medycznych jest bardzo
rzadkim przypadkiem, odpowiedz jest taka, że czyniąc tak popełniłbyś czyn niecnotliwy od-
bierając jedno życie, i czyn cnotliwy ratując drugie. Czyniłbyś dwa uczynki, ale to by cię nie
usprawiedliwiało, miałbyś obie karmy. Na przykład w Anglii w moim mieście Manchesterze,
urodziły się zrośnięte ze sobą bliznięta. Lekarze wbrew życzeniom rodziców zdecydowali się
na operację, twierdząc, że uratują jedno z nich. Lecz musieli zabić jedno by uratować drugie.
Tak więc jak wyjaśniałem wcześniej, każde działanie ma skutek, nie możemy po prostu
wykasować jednego przez drugie. Tak więc popełnili cnotliwy uczynek i popełnili niecnotliwy
uczynek, i doświadczali dojrzewania karmy obu czynów. To są bardzo dobre, bardzo inteligent-
ne pytania.
Pytanie: Czy uczestniczenie w inicjacjach, szczególnie jeśli chodzi o Annutarajogatantrę
tylko dla samego błogosławieństwa jest właściwe? Chodzi o dość powszechne podejście, że od
im więcej Rinpocze otrzymamy nauki i inicjacje, z im więcej tradycji, tym lepiej.
Odpowiedz: Jest to takie w zachodnim stylu błędne pojmowanie pewnej sprawy. Gdy mówi
się a jest tak w rzeczywistości że jest korzystnym częste przyjmowanie wielu inicjacji,
powodem jest, iż możemy przez to odnawiać nasze ślubowania i zobowiązania, oraz oczyszczać
przeszłe naruszenia tych ślubowań i zobowiązań. Oczywiście jest tak przy założeniu, iż wiemy,
że mamy ślubowania i zobowiązania, oraz iż wiemy, że przyjmując jakąkolwiek inicjację mamy
od tamtej chwili związek samaja z danym mistrzem. Oto więc co mają na myśli Tybetańczycy,
gdy mówią, że jest błogosławieństwem przyjęcie inicjacji.
Ponieważ ludzie na Zachodzie ogólnie nie znają tych rzeczy, wyobrażam sobie, iż dla nich
może to być coś jak dobry odlot. Lecz jesteśmy Wadżra uczniem każdego lamy, od którego
przyjęliśmy inicjację i gdy pózniej rozwijamy w sobie pogardę wobec niego, wtedy odradzamy
się w piekle Wadżry. Tak powiedziane jest w tantrach.
Kanzen: Tak jak rozumiem, przyjmowanie ponownie inicjacji, dotyczy zatem ludzi, którzy
rzeczywiście praktykują Wadżrajanę i to pomaga im w praktyce i naprawianiu błędów, jakie
popełnili w tej praktyce.
Lama: To jest dokładnie to, czemu ma to służyć.
Kanzen: Zaś z kolei to, co Lama mówił o postawie ludzi Zachodu, to raczej pojmowanie
tego błogosławieństwa na zasadzie: dobrze być pobłogosławionym .
Lama: Tak, tylko że to nie jest buddyzm, lecz jakieś hippisowskie przesądy.
32
Pytanie: Czy usuniecie w tym życiu schorzałych narządów rozrodczych, prowadzi do bez-
płodności w przyszłym życiu?
Odpowiedz: Dlaczego by tak miało być? Był to przecież tylko zabieg medyczny i nie czy-
niliśmy tego z jakąś niecnotliwą intencją. Nie powinien on prowadzić do takich konsekwencji
karmicznych. Można sobie wyobrazić taką sytuację, że gdyby ktoś w tym życiu naprawdę nie-
nawidził idei posiadania dzieci, mogłoby to wydać w przyszłości owoc w postaci odrodzenia się
jako osoba bezpłodna. Można sobie wyobrazić taką sytuację, karmicznie rzecz biorąc mogłoby
to tak działać. Lecz wspomniana w pytaniu operacja nie jest ani cnotliwa ani niecnotliwa, i nie
ma tu miejsca na nic takiego. Nie należy więc w ogóle się martwić o coś takiego.
Pytanie: Czy lamowie mogą się żenić?
Odpowiedz: Tak. Mogą się żenić. Na przykład głowa tradycji Sakja Jego Zwiątobliwość Sa-
kja Trinzin jest żonatą osobą. Jest wielu żonatych lamów. Guru Padmasambawa miał kilka żon;
no on był siddhą, ale tak współcześnie można powiedzieć, że lama może mieć żonę. Jego Zwią-
tobliwość Sakja Trinzin jest najwybitniejszym przykładem żonatego lamy we współczesnym
świecie. W tradycji Ningma prawdopodobnie około 50% lub więcej lamów żeni się. W tradycji
Sakya i tradycji Kagyu być może około 5%. Natomiast w tradycji Gelug żaden. Tak to wyglą-
da. Siostra Jego Zwiątobliwości Sakja Trizina, Dzietsyn Cime Luding, najwybitniejsza z kobiet
lamów w tradycji sakja, jest osobą bez wątpienia zamężną i ma pięcioro dzieci co jest dość
dobrym dowodem, iż jest się osobą w związku małżeńskim.
Pytanie: Dotyczy to wcześniejszej części wykładu. Bakterie i wirusy są prawdopodobnie
również żyjącymi istotami. W związku z tym niemożliwe jest wyczerpanie się karmy związanej
z zabijaniem, ponieważ ustrój człowieka, z punktu widzenia medycznego, cały czas musi zabijać
te drobnoustroje, żeby żyć.
Odpowiedz: Trudno powiedzieć, czy one są odczuwającymi istotami. Może tak być i wtedy
ilustruje to coś, co Patrul Rinpocze napisał gdzieś indziej, że posiadłszy ciało, które powstaje
z przeszłego lgnięcia, będziemy nim powodować śmierć innych istot. Jeśli pamiętacie, w swych
naukach dotyczących cierpienia podawał on przykład, że nawet przygotowywanie wegetariań-
skiego pożywienia łączy się z zabijaniem pewnych form życia. Jak długo posiadamy ciało, to
zawsze będzie się to wiązało z powodowaniem powstawania cierpienia. Jeśli chodzi o bakterie,
według mnie powinniśmy myśleć: mój system jest zależny od tych bakterii i wzbudzam w so-
bie współczucie wobec nich gdyż są one być może odczuwającymi istotami. Jedząc pokarm
powinniśmy myśleć: oby wszystkie odczuwające istoty wewnątrz mojego ciała współdzieliły
zasługę. W ten sposób rozwiniemy w sobie unikającą-przemocy i współczującą postawę wobec
nawet najmniejszych form życia. To jest bardzo interesująca kwestia.
Kanzen: A propos tego pytania, czy nie jest tak, że po to by w pełni dojrzały przyczyny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]