[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rozumowania niezmiennie sprowadza się do jednej, zasadniczej kwestii: czemu mężczyzna,
chcąc utrzymać się w formie, posługuje się tak dziwnym narzędziem jak pojedyncza hantla?
Ze swej samotnej wyprawy Holmes wrócił bardzo pózno. Mieliśmy wspólny, dwuosobowy
pokój, bo ten był najlepszy w naszej wiejskiej gospodzie. Wejście Holmesa zbudziło mnie z
pierwszego snu.
 No i co  zapytałem  wykryłeś coś?
Stał nade mną w milczeniu, ze świecą w ręku. Po chwili jego szczupła, wysoka postać
pochyliła się nad moim łóżkiem.
 Powiedz  szepnął  czy nie boisz się spać w jednym pokoju z półgłówkiem, z
człowiekiem cierpiącym na rozmiękczenie mózgu, z idiotą, co postradał rozum?
 Ani trochę  odparłem zdumiony.
 To bardzo szczęśliwie  rzekł i już ani słowem nie odezwał się aż do rana.
VII
ROZWIZANIE
Nazajutrz po śniadaniu spotkaliśmy się z inspektorem Mac  Donaldem i z White em
Masonem, którzy w małej bawialence gospody naradzali się nad czymś z miejscowym
sierżantem policji. Na stole przed nimi piętrzyła się góra depesz i listów, które pilnie sortowali
i rejestrowali. Trzy leżały odłożone na bok.
 Ciągle szukacie panowie zaginionego rowerzysty?  pogodnie zapytał Holmes.  Cóż
meldują o tym brutalu?
MacDonald z posępną miną wskazał na stos korespondencji.
 Donoszą o nim z Leicester, Nottingham, Southampton, Derby, East Ham, Richmond i z
czternastu innych miejscowości. W trzech  East Ham, Leicester i Liverpool  rozpoznano
go bezapelacyjnie i aresztowano. Cała Anglia pełna jest zbiegów w piaskowych paltach.
 A niechże to!  ze współczuciem wykrzyknął Holmes.
 Posłuchajcie, panowie. Z całą powagą chciałbym wam udzielić pewnej rady. Zabierając
się do tej sprawy razem z panami, postawiłem warunek, że nie zdradzę się z żadnym
połowicznym wnioskiem, że będę szedł własną drogą, dopóki nie przekonam się o swojej racji.
Dlatego też nie powiem panom, do jakich rezultatów doszedłem. Z drugiej strony jednak
zobowiązałem się do lojalnego postępowania, toteż uważam, że zle bym zrobił, pozwalając
panom niepotrzebnie marnować czas i energię. Przychodzę więc dziś rano, by panom coś
doradzić, a moją radę można zamknąć w trzech słowach: dajcie temu spokój.
MacDonald i White Mason ze zdumieniem patrzyli na swojego słynnego kolegę.
 Uważa pan, że to beznadziejna sprawa?  wykrzyknął wreszcie inspektor.
 Uważam, że wasza sprawa jest beznadziejna. Ale nie uważam, abyśmy nie mogli dojść
prawdy.
 Dobrze, lecz rowerzysta& Toż to nie wymysł. Znamy jego wygląd, jest ta walizka,
rower& Facet musi gdzieś być. Czemu nie mielibyśmy go złapać?
 Tak, oczywiście musi gdzieś być i oczywiście musimy go złapać, ale nie traćcie panowie
energii na Liverpool czy East Ham. Myślę, że złapiemy go znacznie bliżej.
 Pan coś ukrywa. To nieładnie, panie Holmes  inspektor był wyraznie zły.
 Pan przecież zna moją metodę pracy. Ale postaram się nie przedłużać tajemnicy. Chcę
tylko w pewien sposób sprawdzić swoje wiadomości, co zrobię bardzo szybko. Potem 
kłaniam się pięknie i wracam do domu, a panowie wykorzystajcie moje wyniki, jak chcecie.
Zrobię tak, bo zbyt wiele jestem wam winien. W całej swojej praktyce nie pamiętam bowiem
sprawy ciekawszej i bardziej oryginalnej.
 Nic nie rozumiem. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z panem po powrocie z
Tunbridge Wells i na ogół zgadzał się pan z nami. Co się potem stało, że pan tak radykalnie
zmienił zdanie?
 Odpowiem, skoro mnie pan pyta: jak panów uprzedzałem, wczoraj w nocy spędziłem
parę godzin we dworze.
 I co?
 Na razie mogę panom odpowiedzieć tylko bardzo ogólnikowo. Nawiasem mówiąc,
przeczytałem krótki, lecz jasny i ciekawy opis starego dworu. Za skromną kwotę jednego pensa
można nabyć tę broszurę w miejscowym sklepie z tytoniem.  Z tymi słowami Holmes
wyciągnął z kieszeni małą książeczkę z dość prymitywnym szkicem starego budynku. 
Człowiek nabiera smaku do śledztwa, mój drogi inspektorze, jeżeli nasiąknie historyczną
atmosferą otoczenia. Niech się pan tak nie złości, bo zapewniam pana, że nawet równie skąpy
opis jak ten potrafi przenieść nas wyobraznią w przeszłość. Zaraz panu dowiodę: & Wzniesiony
w piątym roku panowania króla Jakuba I na miejscu o wiele starszego budynku, dwór w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • markom.htw.pl